dziki
Member-
Content count
5 -
Donations
0.00 EUR -
Joined
-
Last visited
Community Reputation
0 NeutralAbout dziki
-
Rank
Bambi
-
Cześć, znalazłeś już grupę do gry? Na jakiej mapie/serwerze grasz?
-
Kurwa już nie mogę - usiadł na kamieniu Dawaj, już niedaleko. Za tym wniesieniem będzie widać zamek - Leo kopnął but Loyala - wstawaj Kurwa, coś bym zjadł - zdyszany Loyal zaczął grzebać w plecaku poszukując jakiegoś prowiantu Tak wiem, najlepiej pizzę - uśmiechnął się szyderczo Leo - zrobimy w domu - uśmiech poszerzył się jeszcze bardziej. Tylko tym razem Loyal też się zaśmiał. Dom. To coś o czym mogli tylko marzyć. O łóżku, ciepłej kawie z rana, goleniu przy lusterku, kapciach, kominku, zjedzeniu posiłku przy stole, na talerzu. To były tylko marzenia. Marzenia, które tak naprawdę trzymały ich przy życiu. Już im nawet nie przeszkadzało że wracają do zimnych, przesiąkniętych pleśnią i wilgocią murów ruin starego zamku. Przyzwyczaili się do zimnej rozpuszczalnej kawy, do jedzenia z puszki, do siedzenia przy ognisku i opowiadaniu o tym jaki sobie dom wybudują jak uda im się stąd wyrwać. Nie przeszkadzało im to że spali na matach, że rano golili się nożami, bez lusterek. To wszystko w porównaniu z tym marzeniem było niczym. Loyal, ten spacer to twoja zasługa, więc nie narzekaj. Wiem, już mi nie wytykaj. Skąd miałem wiedzieć że ten quad ma takie słabe resory. Doszli na szczyt wzniesienia. Przed nimi zaczął wyłaniać się budynek. Zwiększyli czujność. Mogłeś trochę pomyśleć, przecież to nie takie trudne. Tym bardziej, że nie pierwszy raz prowadziłeś quada. No tak, alee... Dwa razy świst tuż nad ich głowami, jeden po drugim Dwa razy szczypnięcie powietrza, jedno po drugim Kilka sekund przerwy, Dwa odgłosy wystrzału. Obydwaj jak na zawołanie w jednym momencie padli na ziemię. Kurwa snajper. Strzela do nas Leo! No, snajper. Ale słaby. Podczołgali się wzdłuż usypanego z kamieni murku w stronę zabudowań. Słyszałeś skąd strzelał? Tak. Zza naszych pleców, z lasku na wzgórzu. Musiał mieć na nas bicie przez dłuższy czas. - le0 popadł w zadumę To dlaczego nie strzelał wcześniej. Nie wiem. Lepiej się schowajmy. Poczołgali się 5m i wstali tak aby móc iść na “kucaka”. Przy zabudowaniu w trawie dostrzegli plecak. Loyal podszedł bliżej i nagle z trawy wyłoniły się zwłoki. Patrz, tu jest trup. A tam drugi - przy domu leżał kolejny oparty o schodki z głową rozpłataną w pół Co to za jedni? - spytał loyal obszukując ich mundury To patrol AI AI?! Sztuczna inteligencja?! Tak się ich nazywa. Kiedyś byli banitami, tak jak my. Ale część z nich wyłapała mafia. Byli torturowani w okrutny sposób. Większość z nich umierała. A tym co przeżyli wyprali mózgi. Zrobili z nich marionetki. Niektórych z nich nawet znałem. Ale nie tych. Po co ich torturowali? Banici często ze sobą współpracowali. Nawet zaczęły się tworzyć swojego rodzaju familie dobrze zorganizowane, z rozbudowaną logistyką, dostępem do broni i ładunków wybuchowych. Mafia rządzi na tej wyspie, a familie rosły w siłę, stały się zagrożeniem. A na to nie mogli sobie pozwolić. Zobacz co mieli przy sobie. SPMG. Stary, ten gość uratował nam życie. Le0 podszedł bliżej, spojrzał na Loyala. Le0, kto to jest? Le0nard odwrócił głowę w kierunku lasku na wzgórzu i skinął jakby chciał podziękować. To jest… anioł stróż.
-
Próbowałeś w ustawieniach "zakres widoczności" zmieniać? Albo w xm8 czasem przez serwer jest narzucają appka.
-
CKM, CKM, CKM! Kryć się! - Loyal krzyczał ile sił w płucach chociaż był już mocno zasapany. Gdzie? - dobiegł głos z sąsiadującego budynku. Azymut 36. Azymut 36. - odpowiedział Loyal czołgając się po pierwszym piętrze opuszczonej budowy. Co to za jednostka? Wygląda jak policja, oni mają takie CKMy. - w głosie le0narda również słychać było zmęczenie. Co ty chrzanisz przecież tu nie ma policji. Jesteśmy na wyspie, tu są sami banici. - oparty o stos cegieł Loyal wyciągnął z kamizelki EMRE - przez to całe strzelanie zgłodniałem. To mafia ich tak nazywa. W rzeczywistości to cholernie drodzy najemnicy, widać z resztą jaki mają sprzęt - wyjaśnił le0. Na wyspie każdy radził sobie na swój sposób. Ci co mieli szczęście przejmowali zrzuty z zaopatrzeniem, inni napadali konwoje z jedzeniem. A jak nie miałeś tyle szczęścia trzeba było plądrować miasta w poszukiwaniu jedzenia. Problem z miastami był taki że często można było w nich spotkać najemnych zbiorów. Mafia w ten sposób kontrolowała populację na wyspie - przeżyli tylko mistrzowie survivalu i ci którzy potrafili posługiwać się bronią. W miastach można było też zdobyć wodę. Co prawda brudną, ale wodę. Po porządnym przegotawaniu nadawała się do picia. Dla Loyala miasta posiadały jeszcze jeden skarb - power drink’i i “zupki chińskie". Loyal. Chyba dziś będziesz musiał zasnąć bez kolacji Nie ma takiej opcji - Loyal wrzucił puste opakowanie po EMRE przez okno do budynku gdzie siedział le0 i trafił go w głowę - Kurwa, znowu headshoot, ale ja jestem zajebisty. Ty, Panie zajebisty a może dla odmiany jebniesz headshoota temu CKM’iście? Nie ma problemu Panie kierowniku. Loyal odbił się plecami od stosu cegieł, szybkim i zdecydowanym ruchem obrócił się i oparł broń na cegłach. Spojrzał w lunetę i właściwie w tym samym czasie wystrzelił. CKM padł. Loyal wyszczerzył zęby w uśmiechu i kiwnął głową do le0. Le0nard wyszedł z budynku i ruszył w stronę garażu w którym mieli zaparkowanego huntera. Loyal przeładował broń, zszedł z budowy i ruszył za nim. 20m do celu - le0 skradał się wzdłuż ściany budynku - jest za cicho Zgadzam się. Zdecydowanie. Przejdę na drugą stronę, będę osłaniał z tamtego budynku Ok - le0 kiwnął głową i zatrzymał się żeby poczekać aż loyal ustawi się na pozycji Le0nard sprawdził huntera z każdej strony pod względem ładunków wybuchowych i śladów włamania. Wygląda że czysto. Chyba go nie znaleźli. Ok. Idę do Ciebie - Loyal złożył stopki i zarzucił broń na plecy. W tym samym momencie otworzyły się tylne drzwi garażu. Leo nawet nie zdążył zareagować. Jego ciało ześlizgnęło się po plamie krwi która obryzgała drzwi huntera. Nieee! - krzyknął Loyal próbując wydobyć pistolet z kabury No to też było za późno. Drugi strzelec był już na balkonie i mierzył do niego z ASP-1. Loyal zauważył go kątem oka, jego i broń. Wiedział że nie ma szans… drugie ciało runęło na środku ulicy. Obudź się! Wstawaj! Loyal, pobudka! Loyal zerwał się z maty. Był zlany potem. Obok siedział Leo. Stary wiesz co gadałeś przez sen?! To był sen. To był tylko koszmarny sen - Loyal odetchnął z ulgą i z uśmiechem spojrzał na Leo. ========================= Jeśli chcesz z nami zagrać zapraszam do kontaktu: http://steamcommunity.com/profiles/76561198003546588
-
Stali w rowie, pod mostem. Patrzyli po sobie… bez słów. Słowa nie były potrzebne, były zbędne. W “normalnym" świecie za to co robili zostaliby potępieni, wygnani, przeklęci, Tacy właśnie się czuli, dlatego milczeli. Ich mundury były mokre od deszczu i krwi, twarze obryzgane błotem. W oczach widzieli zrozumienie… ale tylko do samych siebie. Bo przecież nikt inny nie zrozumie kim są, co robią i dlaczego. W “normalnym" świecie są potępiani. Dziś zginęło wielu… wielu takich których w “normalnym" świecie uznano by za szumowiny, odpad który należy zutylizować. Tutaj mówili na nich Kids With Guns, chyba dlatego że byli na swój sposób naiwni i wierzyli. Wierzyli w to co robią i w to że uda im się doprowadzić do ładu ten cały bałagan. Teraz zostało tylko jedno: “wylizać" rany i wrócić do “domu". Domu którym nazywali ruiny opuszczonego zamku. To był tylko kolejny dzień na wygnaniu (exile)... Witam, Szukam dwóch - trzech dodatkowych, "dojrzałych" graczy do grupy. Jeśli lubisz grać w grupie, for fun, bez spiny, znudziło Ci się ciągłe strzelanie do botów to zapraszam. Stawiamy przede wszystkim na dobre PvP i zabawę. Mamy kilka osób, ale nie jesteśmy grupą "na komendę", więc każdy gra kiedy ma ochotę i czas dlatego chcielibyśmy zwerbować dodatkowych graczy. Najczęściej gramy na Altis, ale czasem dla odmiany wyskakujemy na inne mapy. Do rozgrywki staramy się podchodzić z "głową". Przed akcją zazwyczaj ustalamy zadania i sprzęt jaki mamy zabrać. Każdy z nas ma już "kilka" godzin na Exile, więc raczej jesteśmy przygotowani na różne ewentualność :). Oczywiście są momenty "for fun" tak jak ten poniżej filmik :D. p.s. Komunikacja przez MUMBLE. p.s.2 Nie ma że joł. kontakt steam, bądź tutaj na priv steam: http://steamcommunity.com/profiles/76561198003546588